Kierownictwo kursu

Ala Janicka – blacha przewodnicka nr 427

Z urodzenia gliwiczanka, z wyboru „sobótczanka”. Na stałe Ala mieszka na przedgórzu sudeckim pod tajemniczą górą Ślęża. Nigdy o niej nie słyszeliście? To drugi co do wielkości szczyt należący do Korony Gór Polski…od końca! 😉 Ala jest w stanie poprowadzić Was jej najpiękniejszymi i najbardziej tajemniczymi ścieżkami (niekoniecznie zaznaczonymi na mapie) W związku z tym prężnie przygotowuje się także do egzaminu na przewodnika sudeckiego.

Zawodowo Ala jest technologiem żywności, działającym przede wszystkim w branży cukierniczej, testując najróżniejsze słodkości. Nie raz kursanci, niczym króliki doświadczalne, będą mieli okazję spróbować jej wypieków!

W wolnym czasie działa jako Instruktorka Hufca ZHP Ziemi Gliwickiej. Z racji dzielących jej kilometrów autostradę na trasie Wrocław – Gliwice jest w stanie przejechać już z zamkniętymi oczami.

Pasjonatka „heklowania” – co to jest? Na pewno dowiecie się na kursie.

Dla Ali słowo „niemożliwe” nie istnieje, a „Pani Organizacja” to jej drugie imię. Ugotować 100 porcji pierogów? Impreza dla 300 osób? To nie problem! Z drugiej strony Ala to osóbka bardzo ciepła i otwarta, dla każdego służy poradą i chęcią niesienia pomocy.

Paweł „Blejd” Blajda – blacha przewodnicka nr 429

Człowiek spokojny, lubiący domowe zacisze i dobrą, folkową muzykę. Jednak, gdy za długo siedzi na przysłowiowym „tyłku” to rozsadza go energia do działania. Blejd jest osobą, która nie mogłaby pracować na etat. Dlatego porzucił typowy schemat i postanowił działać na własną rękę – a co robi? Aktywnie działa jako przewodnik górski, pilot wycieczek a przede wszystkim jako geolog! Gdy zapytacie go o kamień (ups… lepiej używać słowa – skała!) to może was zagadać do upadłego. Blejd postanowił połączyć swoje pasje z codzienną pracą i organizuje wycieczki i warsztaty geologiczne. Jeżeli nie spotkacie go w górach – to na pewno penetruje dawne hałdy i opuszczone kamieniołomy w poszukiwaniu cennych minerałów. Albo możecie spotkać go w podziemnych korytarzach dawnej Kopalni Królowa Luiza w Zabrzu – gdzie od niedawna jest licencjonowanym przewodnikiem.
Blejd uwielbia granie na gitarze i śpiewanie górskich piosenek. Z pewnością wieczorami przy ognisku zaśpiewacie wspólnie piosenki Wolnej Grupy Bukowiny czy Domu o Zielonych Progach. Ugotuje też pyszną strawę na wieczór (patrz niestandardowa pulpa!) albo jako stolarz amator wykona drewniany mebel. Często spotkać go można również na rowerze, gdzie wiezie ze sobą dwie zapakowane sakwy, a czasem przytroczoną gitarę. Uwielbia spanie pod chmurką, w dawnych pasterskich szałasach, w hamaku, w namiocie no i oczywiście w chatce studenckiej. Jego ulubionym miejscem jest Baza na Przysłopie Potóckim. Długie, kilkutygodniowe górskie wędrówki to dla niego forma medytacji. Nie straszne mu przejścia zimowe, często wspomina zimę na GSS albo na Maderze, a jego marzeniem jest wybrać się na koło podbiegunowe. Raz zdarzyło się mu nawet wrócić rowerem w grudniu z Irlandii do Polski.